Hakerzy z grupy Anonymous opublikowali listę 1000 osób powiązanych z Ku Klux Klanem. Znalazły się na niej m.in. nazwiska czterech senatorów USA oraz pięciu burmistrzów miast z południa Ameryki- poinformował International Business Times.
"Nie ma miejsca na rasizm. Teraz, gdy jesteśmy bardziej połączeni nadszedł czas na współpracę i naprawianie tego świata" - napisali członkowie Anonymous. Wraz z tym komunikatem ujawnili 57 numerów telefonów i 24 adresy mailowe, który ich zdaniem należą do członków KKK.
Anonymous twierdzą, że część informacji o osobach sympatyzujących z KKK pozyskali dzięki uzyskaniu dostępu do konta Ku Klux Klanu na Twitterze. "Są to urzędnicy, którzy mają polityczną władzę w USA, którzy są związani zarówno z KKK, jak i innymi ruchami rasistowskimi".
Lista zawiera także dane dotyczące profili społecznościowych osób, które przyłączyły się lub polubiły konta związane z KKK na Facebooku i Google +. Na wielu z nich znaleźć można rasistowskie zdjęcia i slogany. Baza 1000 profili miała być zbierana przez Anonymous z użyciem różnych sposobów, takich jak "wywiady z ekspertami i "szpiegostwo cyfrowe".
Z oświadczenia wydanego przez Anonymous wynika, że ich akcja ma związek z wydarzeniami z Ferguson z 2014 roku, gdzie podczas demonstracji policjant zastrzelił czarnoskórego nastolatka. Decyzją ławy przysięgłych, mundurowy nie będzie odpowiadał za swój czyn.
IBT, BBC
Anonymous twierdzą, że część informacji o osobach sympatyzujących z KKK pozyskali dzięki uzyskaniu dostępu do konta Ku Klux Klanu na Twitterze. "Są to urzędnicy, którzy mają polityczną władzę w USA, którzy są związani zarówno z KKK, jak i innymi ruchami rasistowskimi".
Lista zawiera także dane dotyczące profili społecznościowych osób, które przyłączyły się lub polubiły konta związane z KKK na Facebooku i Google +. Na wielu z nich znaleźć można rasistowskie zdjęcia i slogany. Baza 1000 profili miała być zbierana przez Anonymous z użyciem różnych sposobów, takich jak "wywiady z ekspertami i "szpiegostwo cyfrowe".
Z oświadczenia wydanego przez Anonymous wynika, że ich akcja ma związek z wydarzeniami z Ferguson z 2014 roku, gdzie podczas demonstracji policjant zastrzelił czarnoskórego nastolatka. Decyzją ławy przysięgłych, mundurowy nie będzie odpowiadał za swój czyn.
IBT, BBC