Według policji 9-letni chłopiec z Chicago stał się ofiarą gangsterskich porachunków. Dziecko zostało zwabione, po czym oddano do niego kilka strzałów. Brakuje świadków morderstwa - podaje tvn24.pl.
9-letni Tyshawn Lee został zastrzelony w poniedziałek w pobliżu domu jego babci. Do chłopca oddano kilka strzałów z bliskiej odległości. - To najbardziej odrażające, tchórzliwe i niepojęte przestępstwo jakie widziałem w ciągu 35 lat pracy w policji - mówił Garry McCarthy, komendant policji w Chicago.
Za pomoc w znalezieniu sprawcy została wyznaczona nagroda w wysokości 35 tys. dolarów. W tym roku doszło w Chicago do 391 morderstw, wśród których aż 40 ofiar to dzieci.
tvn24.pl
"Egzekucja dziecka"
- To nie była przypadkowa strzelanina, to była egzekucja dziecka - stwierdził ks. Michael Pfleger, działacz społeczny. Policja twierdzi, że chłopiec stał się najprawdopodobniej ofiarą porachunku gangów. Śledczy podejrzewają, że to ojciec 9-latka, Pierre Stokes ma powiązania z gangiem, który wdał się w konflikt z inną grupą. Sprawa jest utrudniona, bowiem brakuje świadków zdarzenia.Za pomoc w znalezieniu sprawcy została wyznaczona nagroda w wysokości 35 tys. dolarów. W tym roku doszło w Chicago do 391 morderstw, wśród których aż 40 ofiar to dzieci.
tvn24.pl