Grupa indyjskich biznesmenów i twórców kina Bollywood złożyła pozew przeciwko królowej Wielkiej Brytanii. Hindusi żądają jego zwrotu diamentu wartego około 100 milionów funtów.
Koh-i-noor nie po raz pierwszy stał się tematem roszczeń przedstawicieli Indii. Według twórców pozwu, klejnot trafił do Zjednoczonego Królestwa nielegalnie, jako łup kolonialny.
Ugrupowanie stworzone przez biznesmenów i artystów z Indii nosi nazwę "Góra Światła". Tak bowiem tłumaczy się nazwę diamentu Koh-i-nor. Przedstawiciele ruchu domagają się zwrotu ukradzionego 105-karatowego klejnotu. David de Souza, przedstawiciel firmy zrzeszającej indyjskich artystów uważa, że diament jest "jednym z artefaktów zabranym z Indii w podejrzanych okolicznościach". Jego zdaniem Brytyjczycy w trakcie kolonizacji rozkradli indyjski majątek oraz "zniszczyli psychikę narodu".
Kamień szlachetny podarował królowej Wiktorii Maharadża Duleep Singh, ostatni przedstawiciel dynastii, w czasie aneksji stanu.
The Independent
Ugrupowanie stworzone przez biznesmenów i artystów z Indii nosi nazwę "Góra Światła". Tak bowiem tłumaczy się nazwę diamentu Koh-i-nor. Przedstawiciele ruchu domagają się zwrotu ukradzionego 105-karatowego klejnotu. David de Souza, przedstawiciel firmy zrzeszającej indyjskich artystów uważa, że diament jest "jednym z artefaktów zabranym z Indii w podejrzanych okolicznościach". Jego zdaniem Brytyjczycy w trakcie kolonizacji rozkradli indyjski majątek oraz "zniszczyli psychikę narodu".
Kamień szlachetny podarował królowej Wiktorii Maharadża Duleep Singh, ostatni przedstawiciel dynastii, w czasie aneksji stanu.
The Independent