Hollande: Trwa wojna z dżihadystami. Dwoje zabitych i aresztowania w Saint-Denis

Hollande: Trwa wojna z dżihadystami. Dwoje zabitych i aresztowania w Saint-Denis

Dodano:   /  Zmieniono: 
Akcja w Sait-Denis (fot. Twitter/Le Monde) 
Francuski prezydent podsumował kilkugodzinną operację antyterrorystów na przedmieściach Paryża, w wyniku której zabitych zostało dwoje podejrzanych o terroryzm, siedem osób zostało zatrzymanych - Jesteśmy w stanie wojny z terroryzmem, który sam zadecydował o wypowiedzeniu nam wojny. Chodzi o dżihadystyczną organizację Daesz (IS) - powiedział Francois Hollande.
- Daesz (IS) ma armię, źródła finansowania, ropę naftową i okupuje pewne terytorium. Ma powiązania w Europie... Dopuszcza się barbarzyńskich masakr - powiedział Hollande.

Prezydent podkreślił, że wojna przeciwko dżihadystom toczona jest z myślą o tych, którzy "w tchórzliwy sposób" zostali zabici 13 listopada w zamachach przeprowadzonych w Paryżu. - Myślimy o rodzinach, które przeżywają te okropną żałobę. Te ataki sprawiły, że cały Paryż zapłakał - powiedział prezydent Francji. Hollande zaznaczył, że atakując Paryż, dżihadyści wypowiedzieli wojnę całej Francji, wartościom, jakie ona reprezentuje, prawom i wolności.

Akcja w Saint-Denis

Przypomnijmy, po kilku godzinach zakończyła się operacja policyjna w mieszkaniu, w którym zabarykadowało się kilka osób. Wśród nich miał się znajdować Belg marokańskiego pochodzenia -  28-letni Abdelhamid Abaaoud. To jego podejrzewa się o zorganizowanie piątkowych zamachów. Policyjny śmigłowiec od rana krążył nad  miejscem akcji.
'On your knees! Show me your back!'
Podczas akcji zginęły dwie osoby - mężczyzna trafiony przez snajpera, oraz kobieta, która wysadziła się w powietrze za pomocą materiałów wybuchowych przytwierdzonych do ciała. Reuters podaje, że zatrzymane dzisiaj osoby planowały zamachy w biznesowej dzielnicy Paryża. W wyniku strzelaniny, do której doszło nad ranem, pięciu policjantów odniosło lekkie rany.

CNN, Reuters, Daily Mail