Macedonia, podobnie jak Słowenia, Chorwacja i Serbia, zdecydowała o przepuszczaniu przez granicę tylko uciekających przed wojną z Syrii, Iraku i Afganistanu. Ustalenia zatwierdzono w ubiegłym tygodniu. Przez tę decyzję zaostrzyła się sytuacja na granicy macedońsko-greckiej, gdzie zablokowani zostali imigranci z innych krajów. Władze Macedonii ostrzegają przed możliwością wybuchu różnych incydentów.
- Istnieje wielkie ryzyko, że dojdzie tam do incydentów między samymi coraz bardziej nerwowymi imigrantami, a także z siłami bezpieczeństwa i lokalnymi mieszkańcami - powiedział prezydent Gjorge Iwanow po spotkaniu z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem.
Prezydent Iwanow skrytykował Unię Europejską za obecny kryzys imigracyjny. Według niego, Macedonia szczególnie cierpi z powodu braku rejestracji imigrantów w Grecji i podejmowania jednostronnych decyzji. Przypomniał, że Macedonia nie otrzymuje funduszy na przezwyciężenie kryzysu, choć jej to wielokrotnie obiecywano.
Szwecja: Nie jesteśmy w stanie przyjąć więcej uchodźców
Mimo tego, że Szwecja miała do tej pory jedno z najbardziej liberalnych praw na świecie, obecnie podejście to ma ulec zmianie. Krajowa agencja zajmująca się sprawami migracji tłumaczy, że kraj nie jest w stanie przyjąć więcej uchodźców.
- Z naszego kraju wielu islamistów wyjeżdża do Syrii - tłumaczą przedstawiciele władz. - Przyznaję, że Szwecja była pod tym względem naiwna. Może było nam trudno zaakceptować, że w naszym otwartym społeczeństwie są ludzie, obywatele Szwecji, którzy sympatyzują z mordercami z Państwa Islamskiego - stwierdził premier Szwecji, Stefan Lofven. - Przesłanie pod adresem tych, którzy opuszczają Szwecję, by popełniać w innych krajach przestępstwa przeciwko ludzkości jest takie: jeśli wrócą, zostaną aresztowani, postawieni przed sądem i skazani - ostrzegał Lofven.
- Każdego tygodnia trafia do nas około 10 tys. osób. Nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim godnych warunków życia. Samorządy nie dysponują taką ilością środków, potrzebnych na wsparcie imigrantów - tłumaczyli przedstawiciele Agencji ds. Migracji.
Dania odmawia przyjęcia większej liczby uchodźców
Premier Danii Lars Lokke Rasmussen ogłosił, że zobowiązania wobec Unii Europejskiej w sprawie przyjęcia 1000 uchodźców są już nieaktualne. Duńczycy przewidują, że do kraju przybędzie 25 tys. imigrantów, choć są przygotowani do przyjęcia jedynie 15 tys. Szef duńskiego rządu podkreślił, że bez wprowadzonych wcześniej ograniczeń, ta liczba mogłaby być jeszcze większa. – Kraje Unii zgodziły się na rozlokowanie 160 tys. uchodźców pod warunkiem, że problem ich napływu zostanie opanowany. Tak się jednak nie stało. Grecja i Włochy nie uszczelniły swoich granic – powiedział Rasmussen. Według niego liderzy państw europejskich powinni wywrzeć presję na imigrantach.
Telewizja Telma, Polskie Radio, Deutsche Welle