Żołnierz Guy Hever zaginął 27 sierpnia 1997 roku. W godzinach porannych opuścił bazę Camp Thunder zlokalizowaną na Wzgórzach Golan, którą dzieli od granicy z Syrią 23 kilometry. Od tej chwili nikt go nie widział.Wielokrotne poszukiwania terenowe oraz sprawdzanie m.in. zbiorników wodnych położonych niedaleko bazy nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. W związku z tym podjęto decyzję o zaangażowaniu płetwonurków marynarki wojennej, którzy sprawdzą głębsze części akwenów. Siły izraelskie mają nadzieję odnaleźć karabin Hevera, który nie powinien ulec biodegradacji w ciągu minionych 18 lat.
Niektóre źródła podają, że 20-latek mógł zostać porwany i przewieziony do Syrii, gdzie jest obecnie przetrzymywany. Jego rodzina ma nadzieję, że w związku z narastającą wojną domową w Syrii oraz z przepływem uciekinierów z tego kraju, światło dzienne ujrzą nowe informacje. - To jest trudniejsze niż smutek. Ta świadomość, że nie wiemy co się z nim dzieje jest dla nas niezwykle trudna. Bez cienia wątpliwości jestem pewna, że on żyje - powiedziała matka mężczyzny, Rina Hever, w rozmowie z The Times of Israel w 2012 roku.
Oprócz Guya Hevera na liście zaginionych, która znajduje się w posiadaniu izraelskiej armii znajduje się czterech innych żołnierzy - piechurzy Zechariah Baumel, Tzvi Feldman i Yehuda Katz oraz nawigator sił powietrznych Ron Arad, po których ślad zaginął po bitwie pod Sultan Yacoub w 1982 roku.
Times Of Israel,Tvn 24, Ynetnews.com