Na marginesie szczytu klimatycznego prezydent Rosji ma się spotkać z prezydentem Stanów Zjednoczonych Barackiem Obamą. Turecki prezydent próbował dwukrotnie dzwonić do Putina, przysłał również oficjalne zaproszenie na spotkanie 30 listopada z rosyjskim przywódcą podczas konferencji w Paryżu. Niechęć Putina do spotkania z Erdoganem jest tłumaczona brakiem przeprosin ze strony tureckiej za cały incydent.
Relacje między Turcją i Rosją popsuły się po tym jak strona turecka zestrzeliła rosyjski bombowiec Su-24. Szef resortu obrony Rosji zaprzeczył jakoby samolot naruszył turecką strefę powietrzną. W odpowiedzi opublikowano zdjęcia z radaru, na których widać, że Su-24 przekracza granicę tego kraju. Przedstawiciel tureckiego wojska oświadczył, że załoga F-16 dziesięciokrotnie wysyłała ostrzeżenie do osób znajdujących się na pokładzie rosyjskiej maszyny.
Władimir Putin stwierdził, że "Rosja nie będzie tolerować tej zbrodni". Określił też to zdarzenie jako "cios w plecy". - Zamiast natychmiast nawiązać z nami kontakt, strona turecka zwróciła się do swoich partnerów w NATO w celu przedyskutowania tej kwestii, tak jakbyśmy to my zestrzelili ich samolot, a nie oni nasz - powiedział Putin.
World Bulletin