W domu sprawców agenci FBI znaleźli 5 tysięcy sztuk amunicji, 12 bomb rurowych i sprzęt potrzebny do sporządzenia ładunku wybuchowego. Użytą w strzelaninie broń nabyli legalnie. Policja nie interesowała się nimi wcześniej.
-Obecnie nie wiemy jeszcze dlaczego to okropne wydarzenie miało miejsce. Wiemy, że dwoje zabitych miało broń i dostęp do dodatkowej broni u siebie w domu, ale nie wiemy dlaczego to zrobili. Nie znamy ich motywacji. Możliwe, że jest to związane z terroryzmem, ale tego nie jesteśmy pewni - komentował wcześniej wydarzenia w Kalifornii Barack Obama.
Atak w San Bernardino
W środowej strzelaninie w mieście San Bernardino w południowej Kalifornii w okolicy ośrodka dla osób niepełnosprawnych zginęło 14 osób, 21 zostało rannych. Sprawcy ataku, Syed Farook i Tashfeen Malik zostali zidentyfikowani jako małżeństwo. Napastnicy zostali zabici w policyjnej obławie.
Amerykańskie władze wciąż unikają mówienia o strzelaninie jako zamachu, bo nadal nie znaleziono dowodów na to, że akcję przygotowano za wiedzą lub przy współudziale tzw. Państwa Islamskiego.
CNN