Wcześniej informowano, że na terenie tego regionu Szwajcarii widziano osoby, które mogły mieć związki z zamachami, które zostały przeprowadzone 13 listopada w stolicy Francji. W opublikowanym przez służby oświadczeniu można było przeczytać, że "trwają czynności mające na celu zlokalizowanie i aresztowanie podejrzanych osób”.
Wzmocniono również ochronę pod siedzibą ONZ. Przed wjazdem dla samochodów znajdują się ochroniarze uzbrojeni w pistolety maszynowe. Według dziennika "Tribune de Geneve" dodatkowe środki bezpieczeństwa obowiązują w miejscach związanych z międzynarodowymi organizacjami a także na lotnisku i dworcach.
Zamachy w Paryżu
Strzelanina rozpoczęła się w X dzielnicy Paryża. Potem doszło do kolejnej strzelaniny w XI dzielnicy w sali koncertowej Bataclan, w której przebywało kilkaset osób. Policja poinformowała, że napastnicy wzięli ok. 100 zakładników. Z oficjalnych danych wynika, że z rąk terrorystów z Państwa Islamskiego zginęło w stolicy Francji 130 osób.
W tym samym czasie, gdy doszło do pierwszych strzelanin, na stadionie Stade de France odbywał się towarzyski mecz Francja – Niemcy. W pobliżu doszło do trzech eksplozji. Ewakuowano prezydenta Francois Hollande'a i ministra spraw wewnętrznych. Zwołano naradę kryzysową. Nad stadionem jeszcze w czasie meczu pojawiły się helikoptery. Stade de France był otoczony przez policję. Po ostatnim gwizdku kibice mieli zakaz opuszczania obiektu. Trwała ich powolna ewakuacja, a kwartał ulic wokół stadionu został zamknięty. Władze apelowały do mieszkańców Paryża o pozostanie w domach.
RT.com, BBC, Wprost.pl