Przynajmniej 34 cywili zginęło w trakcie wtorkowych nalotów w północnej Syrii. Pociski prawdopodobnie należały do armii rosyjskiej - podaje Daily Mail.
Jak podaje organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w pierwszym z nalotów, którego celem był targ w prowincji Idlib, zginęło co najmniej 16 osób. Pozostałe osoby, w tym cztery kobiety, zginęły w ataku na market znajdujący się we wsi będącej pod kontrolą Państwa Islamskiego. Targ miał znajdować się w prowincji Aleppo.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, mające swą siedzibę w Wielkiej Brytanii podaje, że prawdopodobnie liczba ofiar obu nalotów wzrośnie.
Rosja rozpoczęła walkę powietrzną w Syrii 30 września 2015 r. Celem jest IS, lecz Daily Mail informuje, że samoloty rosyjskie dokonują nalotów również na pozycje zajmowane przez wspieranych przez amerykański rząd rebeliantów, którzy walczą z syryjskimi władzami rządowymi.
Prowincja Idlib, która została zaatakowana, jest kontrolowana przez sprzeciwiającą się Państwu Islamskiemu Armię Zdobywców, lecz sprzyjającą Al-Kaidzie grupę Dżabhat an-Nusra.
Od momentu rozpoczęcia konfliktu w Syrii w marcu 2011 r., śmierć poniosło ponad 250 tys. ludzi.
Daily Mail
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, mające swą siedzibę w Wielkiej Brytanii podaje, że prawdopodobnie liczba ofiar obu nalotów wzrośnie.
Rosja rozpoczęła walkę powietrzną w Syrii 30 września 2015 r. Celem jest IS, lecz Daily Mail informuje, że samoloty rosyjskie dokonują nalotów również na pozycje zajmowane przez wspieranych przez amerykański rząd rebeliantów, którzy walczą z syryjskimi władzami rządowymi.
Prowincja Idlib, która została zaatakowana, jest kontrolowana przez sprzeciwiającą się Państwu Islamskiemu Armię Zdobywców, lecz sprzyjającą Al-Kaidzie grupę Dżabhat an-Nusra.
Od momentu rozpoczęcia konfliktu w Syrii w marcu 2011 r., śmierć poniosło ponad 250 tys. ludzi.
Daily Mail