Jak donosi BBC News, podczas ataku islamistów na autobus w Kenii, w wyniku którego zginęły przynajmniej 2 osoby, muzułmanie stanęli w obronie chrześcijan. Napadnięci pasażerowie odmówili podzielenia się na grupy w oparciu o wyznawaną religię. Jeden z podróżnych miał powiedzieć do bojowników: "zabijcie nas wszystkich, lub zostawcie ich w spokoju" - wynika z relacji gubernatora.
W trakcie ataku, do którego doszło nieopodal wioski El Wak nieopodal granicy kenijsko-somalisjkiej zginęły przynajmniej dwie osoby. Zaatakowany autobus jechał ze stolicy kraju Nairobi do miasta Mandera. Odpowiedzialność za atak wzięła na siebie grupa terrorystyczna Asz Szabab.
Informację o tym, że muzułmanie stanęli w obronie chrześcijan przed islamistami przekazał gubernator Mandery Ali Roba. Wskazał on, że "obywatele wykazali się poczuciem patriotyzmu i odpowiedzialnością za siebie nawzajem". W wyniku demonstracji pasażerów, terroryści nie dokonali egzekucji chrześcijan.
Asz Szabab jest organizacją odpowiedzialną za śmierć ponad 1000 osób w Kenii. To ta organizacja dokonała ataków na kampus Uniwersytetu Garrisa, w wyniku którego zginęło 148 osób, czy zamordowania 28 nie-muzułmanów nieopodal miasta Mandera na krótko przed Bożym Narodzeniem (zaatakowany autobus i rozdzielono osoby według wyznawanej religii).
BBC News
Informację o tym, że muzułmanie stanęli w obronie chrześcijan przed islamistami przekazał gubernator Mandery Ali Roba. Wskazał on, że "obywatele wykazali się poczuciem patriotyzmu i odpowiedzialnością za siebie nawzajem". W wyniku demonstracji pasażerów, terroryści nie dokonali egzekucji chrześcijan.
Asz Szabab jest organizacją odpowiedzialną za śmierć ponad 1000 osób w Kenii. To ta organizacja dokonała ataków na kampus Uniwersytetu Garrisa, w wyniku którego zginęło 148 osób, czy zamordowania 28 nie-muzułmanów nieopodal miasta Mandera na krótko przed Bożym Narodzeniem (zaatakowany autobus i rozdzielono osoby według wyznawanej religii).
BBC News