Minister transportu podkreślił, że to ważne, aby linie lotnicze miały obowiązek przeprowadzania kontroli. - Myślę, że to rozsądne, aby piloci byli sprawdzani wyrywkowo, czy spożywają alkohol, narkotyki i leki - powiedział Alexander Dobrindt w "Bild am Sonntag". Eksperci na całym świecie zauważają tego pozytywne efekty, które zwiększą bezpieczeństwo pracy w lotnictwie - dodał.
Markus Wahl, rzecznik związku niemieckich pilotów Vereinigung Cockpit nie jest jednak zadowolony z planowanych kontroli. Z naszego punktu widzenia planowane losowe badana to zły pomysł. One nie mają nic wspólnego z katastrofą Germanwings i sprawią, że cała grupa zawodowa znajdzie się w kręgu podejrzeń - powiedział.
Katastrofa w Alpach
24 marca w południowej Francji rozbił się airbus A320 linii Germanwings. Na pokładzie samolotu było 144 pasażerów i 6 członków załogi. Liczbę osób na pokładzie potwierdzili przedstawiciele Germanwings. Jak poinformowały francuskie władze, nikt nie przeżył katastrofy.
Samolot wystartował z barcelońskiego lotniska El Prat o 9.35. Jak ustalił Flightradar24, portal śledzący samoloty latające m.in. nad Europą, maszyna po osiągnięciu pułapu 38 tys. stóp (ok 12 km), zaczęła w pewnym momencie spadać. Łączność z załogą została utracona, gdy Airbus A320 był na wysokości 680 0 stóp (ok 2,4 km n.p.m.). Według informacji Germanwings samolot opadał przez osiem minut. Po uderzeniu o zbocze góry rozpadł się na kawałki. Szczątki maszyny zostały zlokalizowane przez helikoptery francuskiej żandarmerii. Samolot rozbił się na wysokości 2961 m n. p. m.
Reuters, "Bild am Sonntag"