Kirył Szamałow to jeden z głównych udziałowców przedsiębiorstwa SIbur, które jest jednym z najbardziej znaczących na rynku petrochemicznym. Przedsiębiorca otrzymał od państwa 1,75 mld dolarów oprocentowane w wysokości 2 proc. Pieniądze mają zostać przeznaczone na budowę nowego zakładu w Tobolsku na Syberii.
Utworzenie nowego zakładu w Tobolsku ma sprawić, że zakład będzie "największym nowoczesnym obiektem petrochemicznym w Rosji". Ma stworzyć światowej klasy centrum wytwarzania produktów chemicznych z syberyjskich dostaw gazu.
W oficjalnym oświadczeniu szef finansowy spółki Sibur Dmitrij Konow zapewnił, że "firma nie miała żadnych informacji na temat rodzinnych powiązań między Szamałowem, a Putinem, a ponadto fakt ten nie miał znaczenia w przypadku udzielenia kredytu".
Reuters