W piątek 1 stycznia w godzinach popołudniowych przed popularnym centrum handlowym Dizengoff Center w Tel Awiwie nieznany napastnik otworzył ogień z karabinu automatycznego. W wyniku zdarzenia śmierć poniosły dwie osoby, a osiem innych zostało rannych.
Izraelskie media informują, że napastnik zaatakował znienacka w tłumie przed wejściem do galerii i wewnątrz jednego z barów. Świadkowie mieli słyszeć kilkanaście strzałów. Według "Times of Israel" dwie osoby zginęły, a trzy są w ciężkim stanie w szpitalach. Pięć innych osób jest lżej rannych.
Policja nie potwierdziła jeszcze informacji o schwytaniu sprawcy. Wszystkie ulice w promieniu kilkuset metrów od galerii handlowej zostały obstawione przez funkcjonariuszy służb, którzy zorganizowali obławę na zamachowca.
Burmistrz miasta Ron Huldai poprosił mieszkańców o pozostanie w domach, stwierdzając jednocześnie, że zamach miał na celu "przestraszenie obywateli i wpłynięcie na ich życie".
Times of Israel, TVN 24