Rzecznik Sojuszu poinformowała, że rosyjskie dokumenty są cały czas analizowane. Dodała też, że " NATO kategorycznie odrzuca całkowicie nieuprawnione twierdzenia, że ono i jego polityka stanowią zagrożenie bezpieczeństwa" dla Moskwy.
W zeszłym miesiącu NATO zaprosiło Czarnogórę do rozpoczęcia rozmów akcesyjnych z Sojuszem. Lungescu zapewniła, że "rozszerzenie NATO nie jest wymierzone bezpośrednio w kogokolwiek" i dodała, że każdy suwerenny kraj "ma prawo wyboru dołączenia do dowolnego sojuszu".
Rosyjska doktryna
Przypomnijmy, w przyjętym 31 grudnia dokumencie "O Strategii bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej" jako zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Rosji wymienione zostały m.in. Stany Zjednoczone i rozszerzanie NATO.
Podpisana przez Putina strategia zastępuje wersję z 2009 roku, zatwierdzoną przez ówczesnego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa. Poprzedni dokument nie zawierał ani USA, ani NATO. Wymienienie po raz pierwszy USA jako zagrożenia dla bezpieczeństwa Rosji jest odbierane jako symbol pogorszenia relacji między Zachodem a Kremlem.
Strategia mówi o zwiększaniu roli Rosji w rozwiązywaniu globalnych problemów i konfliktów międzynarodowych. Ta zwiększona rola, zdaniem strategów Kremla spowodowała reakcję Zachodu."Wzmocnienie Rosji zachodzi wbrew nowym zagrożeniom dla bezpieczeństwa narodowego, które charakteryzują się złożoną i wzajemnie powiązaną strukturą" - czytamy w dokumencie.
Reuters, FoxNews