We wtorek w prowincji Helmand na południu Afganistanu doszło do ataku talibów. Zginął co najmniej jeden amerykański żołnierz, a dwóch zostało rannych.
Telewizja NBC podała, że talibowie otworzyli ogień do żołnierzy amerykańskich sił specjalnych, którzy w tym czasie prowadzili operację antyterrorystyczną w regionie Mardża w prowincji Helmand na południu kraju. Od ponad pół roku toczą się tam walki pomiędzy talibami a siłami bezpieczeństwa. W ataku zginął co najmniej jeden amerykański żołnierz, a dwóch zostało rannych. Prowincja Helmand uznawana jest za bastion talibów.
W poniedziałek w stolicy Afganistanu, Kabulu, doszło do samobójczego zamachu w pobliżu lotniska. Zginęła jedna osoba, a 30 osób zostało rannych. Do tego ataku przyznali się talibowie.
NBC, Reuters