– Każdy, kto myśli, że może łamać prawo i porządek, musi zostać ukarany, nie ważne skąd pochodzi – powiedział minister sprawiedliwości Heiko Maas. – Poza deportacją, poszukujący azylu mogą spodziewać się także aresztu i przynajmniej rocznego pobytu w więzieniu. Toczące się procedury związane z azylem niczemu w tym wypadku nie przeszkadzają - podkreślił.
Z poszanowaniem prawa
Władze zaznaczają jednak, że nadal nie wiadomo: czy i ilu pośród sprawców było imigrantów z Afryki. – Odpowiedzialnych za ataki należy ścigać z największą determinacją ale i z poszanowaniem prawa – uważa Maas. – To oznacza, że najpierw musimy odtworzyć fakty i określić sprawców tak precyzyjnie, jak tylko to możliwe – dodał.
– Wszyscy sprawcy muszą zostać ukarani za swoje nikczemne uczynki. W pierwszej kolejności jesteśmy to winni ofiarom – zakończył.
Ataki w noc sylwestrową
Przypomnijmy, w Kolonii, Stuttgarcie i Hamburgu doszło do ataków grup młodych mężczyzn na kobiety w noc sylwestrową. Napastnicy molestowali je, wyzywali i okradali. Ataki były sposób zorganizowane i nie dotyczyły wyłącznie Kolonii. Okazało się bowiem, że doszło do nich także w Hamburgu i Stuttgarcie. "Die Welt" pisze, że w dzielnicy St. Pauli w Hamburgu doszło do kilkunastu ataków na młode kobiety. Policja podała, że w okolicy krążyły grupy od 7 do 20 mężczyzn. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że wyglądali oni także na "mężczyzn o północnoafrykańskiej urodzie".
Deutsche Welle