Jak donosi Russia Today, w Pakistanie 15-latkowi odcięto dłoń za to, że… przypadkowo popełnił „bluźnierstwo”.
15-letni Mohammad Anwar został ukarany za to, że w trakcie modlitwy w meczecie podniósł rękę, gdy imam zapytał kto przestał się modlić (w sensie ogólnym – red.). Nastolatek podniósł rękę, jak sam twierdził, przypadkowo, jednak tłum zaczął oskarżać go o bluźnierstwo, po czym odcięto mu rękę, którą na tacy podano imamowi.
Do zdarzenia doszło w wiosce w okręgu Hurja Shah Muqeem 125 kilometrów na południe od Lahore, stolicy prowincji Pendżab.
Według relacji, chłopiec został pochwalony przez swoich rodziców za to, że nie protestował przeciwko decyzji o ścięciu ręki, a także zyskał szacunek swoich sąsiadów.
W 1947 roku wprowadzono w Pakistanie prawo, które pozwala karać więzieniem, amputacjami, a nawet śmiercią za bluźnierstwo.
Russia Today