Pekin rozgniewany prowokacją USA. Będzie "Snowden Street"?

Pekin rozgniewany prowokacją USA. Będzie "Snowden Street"?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykański Kongres w Waszyngtonie (fot. andreykr/fotolia.pl) 
Wszystko przez pewien plac w Waszyngtonie, położony naprzeciwko ambasady Chin. Amerykański Senat zdecydował się nadać mu nazwę na cześć uwięzionego chińskiego dysydenta. Internauci już podpowiadają, jak Chiny mogłyby odpowiedzieć na prowokację - pisze portal Russia Today.

Do tej pory skwer przed ambasadą Chin nosił nazwę International Place. Teraz ma to być Liu Xiaobo Plaza. Nagrodzony Pokojowym Noblem Xiaobo odsiaduje obecnie 11-letni wyrok więzienia za "próbę obalenia władzy państwowej".

"To prowokujące i bezproduktywne" – napisał rzecznik chińskiej ambasady Zhu Haiquan w mailu do Agencji Reutera. "Decyzja Kongresu nie może zmienić faktu, że Liu Xiaobo zagroził chińskiemu bezpieczeństwu i został skazany na więzienie. Pomimo dumy jaką Liu Xiaobo może odczuwać z zainteresowania Zachodu, jest tylko jego narzędziem skierowanym przeciwko Chinom" – napisał dziennik "Chinese daily the Global Times".

Bezlitośni internauci

Internauci tymczasem podpowiadają Chińczykom, jak odpowiedzieć na zaczepkę USA. Proponują, by ulicę przy ambasadzie Stanów Zjednoczonych w Pekinie nazwać "Snowden Street", "Lewinsky", albo "Long Live Black Slavery".

Russia Today