Mnożące się incydenty z udziałem uchodźców w Europie spowodowały zmianę nastawienia niemieckiego społeczeństwa. Pociągnęło to za sobą także spadek notowań rządu. W obliczu narastającego niezadowolenia społeczeństwa rząd w Berlinie rozpoczął prace nad planem zamknięcia granicy dla imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Funkcjonariusze straży granicznej w Bawarii podobno są już w posiadaniu odpowiednich procedur i będą mogli odpowiednio działać w tym samym dniu, w którym rząd zdecyduje się na wprowadzenie swojego planu.
Dziennikarze "Die Welt" twierdzą, że wprowadzenie planu w życie zależy od liczby uchodźców, która w tym roku wybierze się do Europy.
Niemieckie władze według informacji "Die Welt" zdają sobie sprawę z politycznych konsekwencji zamknięcia granic. Pozostałe kraje Unii Europejskiej nie mogą być zadowolone z przerzucania na nie ciężaru przyjmowania imigrantów. W Niemczech nie zamierzają jednak kontynuować polityki otwartych drzwi. W ubiegłym roku do tego kraju przybyło około 1,1 mln uchodźców.
Die Welt