Co najmniej 20 osób zostało rannych w zamachu bombowym, który zdarzył się w centrum Kandaharu, głównego miasta na południu Afganistanu.
Według miejscowej policji, ładunek wybuchowy był przytroczony do roweru. Ranni to głównie przechodnie.
Zniszczonych zostało kilka sklepów, w kilkunastu sklepach i kilku domach wypadły szyby.
Szef miejscowej policji oskarżył o incydent "wrogów rządu", wskazując na talibów jako odpowiedzialnych za wybuch.
Jest to już trzeci atak w ciągu tygodnia w Kandaharze. W środę dwóch żołnierzy USA zostało rannych, gdy w centrum miasta ich samochód został obrzucony granatami. Sprawcę zamachu aresztowano. Ma początku tygodnia celem ataku stał się duchowny meczetu w mieście, znany z popierania rządu w Kabulu.
Prowincja Kandahar uważana jest za twierdzę obalonego reżimu talibów.
sg, pap