Wytwórnie filmowe coraz częściej zatrudniają prawników, którzy zajmują się namierzaniem osób, które nielegalnie ściągają filmy z internetu. Przedstawiciele monachijskiej kancelarii Waldorf Frommer, która specjalizuje się w tego typu sprawach tłumaczą, że tego typu incydentów w ośrodkach dla uchodźców jest bardzo dużo, jednak zdaniem prawników ściągalność kar jest obecnie na bardzo niskim poziomie.
– Wielu uchodźców po prostu nie ma świadomości, że nściąganie filmów i wymiana pirackich kopii jest nielegalna i może za to grozić kara – powiedział Holger Bleich, redaktor jednego z pism komputerowych.
Niemiecki dziennik „Die Welt” zwraca uwagę na to, że uchodźcy uczestniczą w specjalnych kursach mających ich zasymilować z niemieckim społeczeństwem. Uczą się tam, że złem jest molestowanie seksualne, kradzież, jazda na gapę czy śmiecenie, ale nikt im nie tłumaczy, że do tej kategorii należy również nielegalnie ściągnie oprogramowania i filmów.
TVP Info, Die Welt