Praca doktorancka pani Colette liczy 400 stron zapisanych ręcznie. – Zabrało mi to tak dużo czasu, bo robiłam sobie przerwy – wyjaśniała szczęśliwa kobieta. – Starałam się jak mogłam. Moi promotorzy dawali mi dużo wsparcia i myślę, że ostatecznie są usatysfakcjonowani. Jestem bardzo wzruszona – dodawała.
Podczas egzaminu pani Bourlier musiała siedzieć bardzo blisko komisji, ponieważ w ostatnich latach powoli traciła słuch. Cały proces według świadków był czymś bardzo emocjonalnym, a moment wręczenia tytułu doktora wzruszył wszystkich na sali. – Ten doktorat nie był żadnym prezentem. To była bardzo rygorystyczna, analityczna i odpowiednia praca i jestem z niej dumny – powiedział profesor Ormaux, który przewodniczył komisji. – To była magiczna chwila – uzupełnił.
Co ciekawe, pani Bourlier nie jest najstarszą osobą, która uzyskała tytuł doktora. W czerwcu 2015 Ingeborg Rapoport otrzymała tytuł doktora w wieku 102 lat.
New York Times