Były szef CIA martwi się, że terroryści mogą swoje "osiągnięcia" z Europy zechcieć przenieść do Ameryki Północnej. Jego zdaniem Amerykanie "powinni się obawiać" powtórzenia brukselskich i paryskich ataków na swoim kontynencie. – Państwo Islamskie chce przenieść tę samą zdolność do ataków jaką stworzyło sobie w Europie do Stanów – przekonywał w telewizji CBS.
Aresztowanie po długich poszukiwaniach Salaha Abdeslama obwinianego za ataki w Paryżu jego zdaniem wskazuje na istnienie "ogromnej i skomplikowanej siatki terrorystycznej w Europie", która po atakach w Paryżu "w ogóle nie została osłabiona".
Na nic strefy ochronne
Morell zwrócił też uwagę na zdolność adaptacyjną terrorystów do stawianych im przez służby bezpieczeństwa warunków. Wskazał jak dobrze znają oni procedury. – Kiedy zrozumieli, że na lotnisko bardzo ciężko jest wnieść broń i ładunki wybuchowe do strefy sprawdzanej przez ochronę, postanowili przeprowadzić swoje ataki jeszcze przed ową strefą – powiedział.
Broń chemiczna
Oprócz ostrzeżenia przed typowymi w takich sytuacjach atakami "naśladowców i samotnych szaleńców", Morell przestrzegł także przed o wiele poważniejszym niebezpieczeństwem. W czymś co nazwał "najgorszym możliwym scenariuszem" były szef CIA wyraził obawę o sytuację, w której terroryści będą tak silnie umocowani w Europie, że zaczną konstruować broń biologiczną.
– Połączcie te rzeczy ze sobą: możliwość skonstruowania broni biologicznej w Europie i ataku w Europie z jej użyciem. Na waszym miejscu bardzo bym się o to martwił – przyznał.
cbsnews