Belgijskie media: Zamordowany strażnik z elektrowni atomowej. Ukradziono jego przepustkę

Belgijskie media: Zamordowany strażnik z elektrowni atomowej. Ukradziono jego przepustkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Elektrownia atomowa (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Belgijska gazeta Derniere Heure, powołując się na źródła policyjne, poinformowała, że dwa dni po zamachach w Brukseli w oddalonym o 50 km od stolicy mieście Charleroi zamordowany został pracownik ochrony belgijskiej elektrowni atomowej. Według informacji mediów, ukradziono też jego przepustkę. Tę kwestię zdementowali belgijscy śledczy.

Mężczyzna został zastrzelony w czwartek rano, gdy wyszedł, by wyprowadzić psa na spacer. Media donosiły, że napastnik zabrał jego przepustkę, co miało zaalarmować śledczych, ponieważ, jak pisano, był on członkiem personelu elektrowni jądrowej. Z informacji gazety "Le Soir" wynika jednak, że był ochroniarzem w narodowym instytucie badań jądrowych w mieście Fleurus.

Prokuratura studzi nastrój

Innformacje medialne zdementowała częściowo prokuratura z miasta Charleroi. Śledczy podali, że zamordowany został pracownik jednego z belgijskich obiektów jądrowych. Zaprzeczyli jednak, by morderstwo miało związek z działalnością terrorystyczną oraz by mężczyźnie została ukradziona przepustka.

Elektrownie pod obserwacją terrorystów?

Wcześniej w czwartek "DH" informowała, że bracia El Bakraoui, którzy dokonali samobójczego zamachu w Brukseli, planowali ataki na belgijskie elektrownie atomowe, przy współpracy z aresztowanym wcześniej Salahem Abdeslamem.

Terroryści mieli umieścić ukrytą kamerę przed domem dyrektora belgijskiego programu nuklearnego. Podczas operacji antyterrorystycznej w jednym z mieszkań, w którym ukrywał się Mohammed Bakkali należący do tej samej siatki terrorystycznej, znaleziono wielogodzinne nagrania, na których zarejestrowane były ruchy szefa programu nuklearnego.

Zamachy w Brukseli

W wyniku eksplozji, do których doszło we wtorek 22 marca w stolicy Belgii na lotnisku Zaventem oraz na stacji metra Maelbeek, śmierć poniosły co najmniej 32 osoby, około 300 zostało rannych. Polskie MSZ poinformowało, że wśród rannych znajduje się troje Polaków.

Dwóch zamachowców zidentyfikowano jako braci Khalida i Brahima El Bakraoui. Pierwszy z nich wysadził się na lotnisku, drugi był sprawcą eksplozji w metrze. Drugi z zamachowców, który zginął na lotnisku to Najim Laachraoui. Czwarty napastnik nie został jeszcze zidentyfikowany.

Kilka godzin po zamachach do ich przeprowadzenia przyznało się Państwo Islamskie. W czwartek dżihadyści opublikowali nagranie, w którym ogłosili zwycięstwo nad Belgią i zapowiedzieli kontynuację świętej wojny.

 Derniere Heure, "Le soir", Reuters, RT.COM, Wprost.pl