Azerbejdżan oskarżył siły Armenii (uznaje za takie zarówno wojska Erywania oraz lokalnych bojowników, podczas gdy Armenia dokonuje rozróżnienia –red.) o to, że w ciągu 24 godzin 127 razy otworzyły ogień m.in. z moździerzy oraz ciężkich karabinów maszynowych. Rząd z Erywania w odpowiedzi wskazał, że siły podległe Baku rozpoczęły ofensywę z wykorzystaniem czołgów, artylerii i lotnictwa.
Znaczne straty i zaprzeczenia
Karabascy bojownicy poinformowali, że zdołali zestrzelić dwa azerskie śmigłowce, drona, zniszczyć przynajmniej dwa czołgi oraz zabić 12 żołnierzy przeciwnika, czemu jednak Azerbejdżan stanowczo zaprzeczył. Także Erywań zaprzeczył azerskim informacjom jakoby siły rządowe Baku zniszczyły sześć ormiańskich czołgów, 15 sztuk artylerii, kilka bunkrów oraz zabiły 100 żołnierzy wroga.
W sprawie nocnych starć azerskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym oskarżono Armenię o to, że jest „agresorem i narodem okupacyjnym”. W odpowiedzi Armenia wydała dokument, w którym wskazano, że to siły Azerbejdżanu rozpoczęły walki.
Rosja i EU zabierają głos
O zaprzestanie działań zbrojnych zaapelowali m.in. prezydent Federacji rosyjskiej Władimir Putn oraz szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
Historia konfliktu
Starcia w nocy z 1 na 2 kwietnia 2016 roku były jednymi z najostrzejszych od 1994 roku, gdy etniczni Ormianie zamieszkujący Górski Karabach zdołali przejąć pełną kontrolę nad tym regionem Azerbejdżanu.
W XIX wieku Górski Karabach zajęło Imperium Rosyjskie, w którego skład region wchodził do 1917 roku. Po rewolucji październikowej Karabach stał się elementem Federacji Zakaukaskiej, a w w 3 lata później został zajęty przez bolszewików i od 1923 roku jako fragment Azerskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej wchodził w skład ZSRS.
Po rozpadzie sowieckiego imperium, mimo referendum o niepodległości z 1991 roku, Górski Karabach zajęły wojska Azerbejdżanu. 12 maja 1994 roku, po 3 latach walk, podpisano zawieszenie broni, a Górski Karabach stał się regionem kontrolowanym przez lokalnych bojowników wspieranych przez wojska Ormian, jednak pozostającym częścią składową Azerbejdżanu.
Washington Post, Rt.com, BBC News, Wprost.pl