Proces Karadžicia to z punktu widzenia prawa międzynarodowego jedno z najważniejszych postępowań od czasu prac trybunału norymberskiego. Bardziej złośliwi posługują się tym samym porównaniem, zwracając uwagę, że procesy norymberskie, w trakcie których osądzono sprawców hitlerowskiego terroru, trwały znacznie krócej. Ciekawsze są jednak reperkusje społeczne dla samej Serbii. Czy aby na pewno wyroki znalazły zrozumienie i wywołały skruchę rodaków Karadžicia. Proces się ciągnie od 2008 r. i miał wiele nieoczekiwanych zwrotów. W 2012 r. Karadžicia uniewinniono od jednego z dwóch zarzutów ludobójstwa. Ostatecznie zarzut przywrócono po wysłuchaniu kolejnych argumentów prokuratury. Stąd też wyrok 40 lat więzienia. Wyroku nie doczekał inny architekt bałkańskiej zbrodni, Slobodan Milošević, który w 2006 r. zmarł w swojej celi. Goran Hadžić, przywódca Serbów chorwackich, oskarżany o zbrodnie wojenne, oraz Ratko Mladić, serbski przywódca, który za wojenne „dokonania” otrzymał przydomek „rzeźnika Bałkanów”, wciąż czekają.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.