Nazwisko Sigmundura Gunnlaugssona pojawiło się w dokumentach z Panamy. Po ujawnieniu afery wzrosła presja publiczna, aby utworzyć nowy rząd, ale Johansson zapowiedział, że ma zamiar pełnić swoje obowiązki aż do przyspieszonych wyborów parlamentarnych, zaplanowanych na jesień.
– Będziemy kontynuować naszą pracę. Mamy nadzieję, że przyniesie to stabilizację w systemie politycznym – podkreślił Johannsson, który oficjalnie obowiązki szefa rządu ma przejąć w czwartek po formalnej zgodzie prezydenta.
Opozycja zapowiedziała złożenie wniosku o wotum nieufności wobec rządu i będzie się domagać przeprowadzenia wyborów parlamentarnych w ciągu 45 dni.
O co chodzi w aferze Panama Papers?
140 polityków, celebrytów, miliarderów oraz sportowców korzystało z usług banków w rajach podatkowych – informuje "Sueddeutsche Zeitung". Ich majątki miały na zawsze pozostać ukryte przed opinią publiczną. Afera zyskała już miano "Panama Papers".
Dziennik powołuje się na informację z kancelarii prawnej Mossack Fonseca w Panamie. Oferuje ona klientom założenie i prowadzenie firm znajdujących się w tzw. rajach podatkowych. Szczegóły tych operacji możemy poznać dzięki wyciekowi ponad 11 milionów poufnych dokumentów. Są wśród nich między innymi sprawozdania finansowe, umowy, e-maile, paszporty, protokoły, instrukcje.
Panamska firma pomagała swoim klientom w praniu pieniędzy, omijaniu sankcji międzynarodowych i unikaniu płacenia podatków. W dokumentach są nazwiska 72 byłych i obecnych światowych przywódców. Jednym z właścicieli takiej firmy ma być ojciec chrzestny pierwszej córki Putina, Siergiej Roldugin. Jego firmy posiadały udziały w ważnych przedsiębiorstwach rosyjskich.
rt.com, Wprost.pl