Kary mogą być jednak zwiększone do 3750 euro w przypadku recydywy. Na tym jednak nie koniec, bowiem alternatywą, lub dodatkową karą mają być specjalne kursy, których celem będzie „uwrażliwienie na korzystanie z usług seksualnych”.
Prawo, które wchodzi w życie było przedmiotem sporu we Francji przez 2,5 roku, bowiem do tej pory nie potrafiono wypracować kompromisu w tej sprawie. Premier Manuel Valls napisał na Twitterze, że ta ustawa to "wielki krok do przodu w kierunku poszanowania istoty ludzkiej i praw kobiet".
Nowe prawo, które weszło w życie oznacza, że Francja stała się piątym krajem europejskim, który penalizuje korzystanie z usług prostytutek. Szwecja tego typu przepisy wprowadziła już wcześniej, podobnie jak Norwegia, Islandia oraz Wielka Brytania.
„New York Times”, Twitter