Oskarżenia Teheranu dotyczą roli Saddama w wojnie irańsko-irackiej z lat 1980-88. W czasie tej wojny poniosło śmierć ok. 300 tys. Irańczyków, wśród nich tysiące zmarło w wyniku zastosowania przez wojska irackie broni chemicznej.
Ramazanzadeh oświadczył, że chociaż Irakijczycy mają pierwszeństwo w sądzeniu Saddama za zbrodnie, jakich dopuścił się na swoim narodzie, to jednak nie wyklucza to możliwości oskarżenia byłego dyktatora przed sądem międzynarodowym.
Saddam Husajn został schwytany w sobotę przez wojska amerykańskie kilkanaście kilometrów od Tikritu, na północ od Bagdadu. Obecnie przebywa w amerykańskim areszcie, gdzie jest przesłuchiwany. Według ministra obrony USA Donalda Rumsfelda, Saddam ma być traktowany jako jeniec wojenny.
Władze w Teheranie od dawna domagają się reparacji wojennych od Bagdadu za szkody poniesione w czasie konfliktu wywołanego atakiem wojsk irackich 23 lata temu. Rzecznik Ramazanzadeh poinformował jednak, że ten problem należy do sfery stosunków dwustronnych, a sposób, w jaki Teheran będzie domagał się jego rozwiązania zależy od relacji z przyszłymi władzami w Bagdadzie.
em, pap