Wszystkie wysłane już do instytucji UE przesyłki zostaną skontrolowane i - jeśli okażą się bezpieczne - skierowane do adresatów.
W sobotę przesyłkę z materiałem wybuchowym otworzył w Bolonii przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi. Z paczki buchnęły płomienie, ale na szczęście nie doszło do wybuchu i Prodiemu nic się nie stało. W poniedziałek podobny list zaadresowany do prezesa Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude'a Tricheta został przechwycony w poniedziałek przez ochronę. Znajdował się w nim mechanizm i substancja, które powodowały, że w momencie otwarcia z koperty buchały płomienie. Również w poniedziałek przechwycono i unieszkodliwiono podobną przesyłkę zaadresowaną do szefa Europolu, z siedzibą w Hadze. Do Hagi na adres Eurojust - unijnej instytucji, koordynującej współpracę organów wymiaru sprawiedliwości krajów członkowskich w zwalczaniu przestępczości zorganizowanej - przyszedł we wtorek kolejny list-pułapka.
Włoska policja przypuszcza, że listy i paczki z materiałami wybuchowymi wysyłają anarchiści z Bolonii.