Amerykanie w kolejkach na granicy

Amerykanie w kolejkach na granicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nawet do 9 godzin czekają na brazylijskich lotniskach na zdjęcie odcisków palców, spisanie danych i wykonanie zdjęcia obywatele USA po wprowadzeniu analogicznych jak w ich kraju procedur bezpieczeństwa.
Na brazylijskich lotniskach tworzą się wielogodzinne kolejki Amerykanów, czekających na przekroczenie granicy.

Brazylia na zasadach wzajemności podniosła też ceny wiz wjazdowych dla obywateli USA z dotychczasowych 65 do 100 dolarów. M.in. z tego powodu pierwsze grupy amerykańskich turystów zrezygnowały z urlopów na brazylijskich plażach - poinformowała brazylijska agencja turystyczna TR.

Jak podaje ukazujący się w Rio de Janeiro dziennik "O Globo", wskutek dotychczasowych odwołań amerykańskich rezerwacji turystycznych Brazylia poniesie straty w wysokości 900 tys. dolarów.

Zgodnie z decyzją sędziego federalnego, brazylijska policja federalna stosuje już od tygodnia nadzwyczajne środki bezpieczeństwa wobec obywateli USA. Formalności te są reakcją na wprowadzenie nowych przepisów wjazdowych do USA. Na ich mocy obywatele 150 krajów, których obowiązuje posiadanie wiz do tego kraju, przy przekroczeniu granicy są fotografowani i poddawani procedurze zdejmowania odcisków palców. Brazylia domaga się zwolnienia obywateli krajów Ameryki Łacińskiej z nadzwyczajnych kontroli granicznych, czyli takiego samego traktowania, jak obywateli 27 państw, m.in. należących do Unii Europejskiej, którzy nie potrzebują amerykańskich wiz wjazdowych.

Sprawa ta była tematem rozmowy telefonicznej szefów dyplomacji obu krajów. Brazylijski minister spraw zagranicznych Celso Amorim powiedział amerykańskiemu sekretarzowi stanu Colinowi Powellowi, że jego kraj domaga się "konstruktywnego i wzajemnie satysfakcjonującego rozwiązania" kwestii kontroli na lotniskach.

"Skoro możliwe było wyłączenie (ze stosowania nadzwyczajnych kontroli) młodych i dalekich krajów, tym bardziej istnieją powody, aby znaleźć odpowiedni sposób traktowania krajów członkowskich Organizacji Państw Amerykańskich (OPA), które wchodzą w skład wielu organizacji międzynarodowych, m.in. na płaszczyźnie bezpieczeństwa" - argumentował minister Amorim. Nie wymienił on z nazwy "młodych i dalekich krajów", ale wskazywał prawdopodobnie m.in. na Słowenię, której obywatele nie  potrzebują wizy do USA i których nie obowiązuje procedura zdejmowania odcisków palców oraz fotografowania przy wjeździe do USA.

em, pap