Niemiecka marchewka dla Polski

Niemiecka marchewka dla Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Więcej pieniędzy dla nowych członków UE, w tym Polski - to najnowsza propozycja szefa niemieckiej dyplomacji, Joschki Fischera. Miałoby się to odbyć kosztem krajów "starej Unii".
"Jesteśmy przekonani, że nowe kraje Unii pilnie potrzebują środków finansowych, aby możliwie jak najszybciej poprawić swą konkurencyjność. W naszym interesie jest to, aby nowe kraje stały się jak najszybciej płatnikami netto" - powiedział Fischer podczas Międzynarodowego Forum Bertelsmanna w Berlinie. "Nasze możliwości są ograniczone. Dlatego przywiązujemy wielką wagę do tego, aby dokonać przesunięcia środków" - podkreślił Niemiec.

Ta niespodziewana propozycja szefa niemieckiego MSZ to pierwszy krok w stronę kompromisu w sprawie konstytucji europejskiej. Część jej zapisów, zaproponowanych przez m.in. Niemcy i Francję na grudniowym szczycie UE wywołała zdecydowany protest Polski i Hiszpanii. Od tamtego czasu sprawa utknęła w martwym punkcie.

Na berlińskim spotkaniu Fischer zapowiedział także, że rząd Niemiec traktuje jako swój priorytetowy cel przyjęcie w tym roku - "jeśli to możliwe w czasie irlandzkiej prezydencji" - konstytucji europejskiej według projektu Konwentu Europejskiego. "Tylko ten projekt umożliwi poszerzonej Europie stanie się zdolnym do działania politycznym podmiotem na międzynarodowej arenie" - podkreślił Fischer.

Pomysł niemieckiego ministra, dotyczący przesunięć w unijnym budżecie być może zostanie ciepło przyjęty przez Polskę, ale niekoniecznie musi się spodobać Hiszpanom. Pieniądze dla nowych członków UE miałyby pochodzić ze środków przekazywanych do tej pory krajom Europy Południowej, w tym Hiszpanii.

Międzynarodowe Forum Bertelsmanna to pierwsze tego typu spotkanie od czasu fiaska szczytu UE w Brukseli w grudniu ubiegłego roku, na którym przedstawiciele 24 krajów dyskutują o przyszłości Europy.

oj, pap