Mimo incydentu, samolot gruzińskiego ministra rano przyleciał bezpiecznie do Tbilisi. Sam Tewzadze nie chciał komentować incydentu, mówiąc, że spał i o niczym nie wiedział.
Minister odwiedzał w Iraku grupę ok. 70 gruzińskich żołnierzy, pełniących tam służbę od sierpnia zeszłego roku. W skład kontyngentu wchodzą żołnierze służb specjalnych i medycznych.
Pluton gruziński, który dotychczas działał w amerykańskiej strefie odpowiedzialności, ma - jak zapowiedział szef polskiego MON Jerzy Szmajdziński - przejść pod władzę w polskiej strefie.
Wielonarodowa dywizja sił stabilizacyjnych w środkowo-południowej strefie Iraku pod polskim dowództwem liczy ok. 10 tys. żołnierzy z ponad 20 państw. Zarządza pięcioma prowincjami: Babil, Karbala, Kadisija, Nadżaf i Wasit. Polski kontyngent liczy w niej ok. 2400 osób.
em, pap