Wcześniej polski polityk opowiedział się za uchwaleniem konstytucji w pierwszym półroczu 2004 r.
Projekt konstytucji europejskiej będzie głównym tematem spotkania ministrów spraw zagranicznych państw Trójkąta Weimarskiego - Cimoszewicza, Joschki Fischera i Dominique'a de Villepina.
Szef polskiego MSZ wyjaśnił, że stanowisko Polski w kwestii systemu głosowania w Radzie UE pozostaje "w zasadzie" niezmienne, choć - jak podkreślił - Polska "nie zamyka oczu" na argumenty i oczekiwania swoich partnerów. Wyraził też "głębokie przekonanie", że kompromis jest możliwy do osiągnięcia.
Berlińskie rozmowy będą drugim spotkaniem Cimoszewicza z Fischerem i Villepinem od fiaska grudniowego szczytu UE w Brukseli, na którym miała zostać uchwalona konstytucja dla rozszerzonej Unii. Powodem nieprzyjęcia konstytucji był przede wszystkim spór o sposób podejmowania decyzji w Radzie UE.
W przeciwieństwie do Niemiec i Francji, Polska domaga się utrzymania w mocy postanowień Traktatu z Nicei, który przyznał Polsce 27 głosów w Radzie UE, tylko o dwa głosy mniej niż Niemcom i Francji. Oparty na liczbie ludności nowy system głosowania, zaproponowany w projekcie unijnej konstytucji, daje znacznie większą siłę głosu dużym krajom, takim jak Niemcy i Francja.
Cimoszewicz przeciwstawił się stanowisku niektórych krajów, że Polska powinna okazać wdzięczność za przyjęcie do Unii, przyjmując bezkrytycznie projekt traktatu. "Wdzięczność odczuwamy, ale dyskusję o przyszłości Europy traktujemy ze stosowną powagą i zrozumieniem zarówno naszych praw, jak i odpowiedzialności" - podkreślił Cimoszewicz w artykule.
Stanowisko Polski nie wynika tylko z "narodowego punktu widzenia" - co zarzucały Polsce niemieckie media i część polityków - lecz bierze pod uwagę także "przyszły model europejskiej integracji" - podkreślił Cimoszewicz.
Polska, Francja i Niemcy współpracują w ramach tzw. Trójkąta Weimarskiego od 1991 r. Współpracę tę nawiązali ówcześni ministrowie spraw zagranicznych: Krzysztof Skubiszewski, Roland Dumas i Hans-Dietrich Genscher. Niemcy i Francja wsparły w ten sposób zabiegi Polski o jak najszybsze wstąpienie do UE. Trójstronną kooperację rozszerzano stopniowo na dalsze dziedziny - obronę, parlament i współpracę regionalną. Negatywny wpływ na pracę trójkąta wywarł konflikt wokół interwencji w Iraku. Zdaniem Cimoszewicza, trójkąt powinien stać się obecnie "forum systematycznych konsultacji" Warszawy, Berlina i Paryża.
em, pap