Prokuratura zarzuca im ciężkie nadużycie zaufania, ponieważ jako członkowie rady nadzorczej Mannesmanna zezwolili na wypłacenie premii w łącznej wysokości 57 mln euro. Zdaniem oskarżenia, decyzja była niekorzystna dla akcjonariuszy. Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wysokie premie wypłacono w 2000 r. po przejęciu niemieckiego koncernu przez brytyjski Vodafone m.in. przewodniczącemu zarządu Klausowi Esserowi (15 mln euro) i szefowi rady nadzorczej Joachimowi Funkowi (3 mln euro). Obaj objęci są oskarżeniem.
Niemieckie media uznały proces za jedno z najbardziej spektakularnych wydarzeń w historii sądownictwa RFN. Renomowani obrońcy zabiegali o wycofanie aktu oskarżenia, jednak sąd podjął we wrześniu ubiegłego roku decyzję o rozpoczęciu procesu. Akt oskarżenia liczy 460 stron.
em, pap