Ali Abtahi nie zdradził, o kogo dokładnie chodzi. Powiedział tylko, że "pewna liczba ministrów i wiceprezydentów złożyła dymisje". Nie powiedział, czy Chatami je przyjął.
W irańskim rządzie jest sześciu wiceprezydentów i dwudziestu ministrów.
Wiceprezydent powiedział, że kryzys polityczny będzie zażegnany, jeśli Rada Strażników zrewiduje swoją decyzję. W tym duchu wypowiedział się najwyższy irański przywódca duchowy Ali Chamenei, który zaapelował o mniejszą surowość podczas ponownego rozpatrywania kandydatur.
11 stycznia zdominowana przez konserwatywne duchowieństwo Rada Strażników nie dopuściła do udziału w lutowych wyborach ponad 3,6 tys. liberalnych i proreformatorskich kandydatów, w tym ponad 80 obecnych deputowanych. Postawiono im zarzut braku szacunku dla islamu i konstytucji.
Zapoczątkowało to w Iranie falę protestów i strajków różnych środowisk. Komentatorzy oceniają obecny kryzys jako najpoważniejszy w 25-letniej historii irańskiej republiki islamskiej.
em, pap