Islam szaleje w Tajlandii

Islam szaleje w Tajlandii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na południu Tajlandii, w  zamieszkanych przez muzułmańską większość prowincjach narasta fala przemocy. Dwóch mnichów buddyjskich - to kolejne ofiary islamskich separatystów.
Jak podała w sobotę tajlandzka policja, zabójstw dokonali separatyści islamscy w prowincji Yala. Motocykliści zaatakowali tam mieczami i nożami grupę wracających do świątyni mnichów. Dwu zginęło na miejscu, trzeci został ranny. Był to już drugi przypadek ataków na mnichów - podobna sytuacja miała miejsce w czwartek, gdy jadący motocyklem mężczyźni mieczem zabili mnicha, wracającego z  codziennego zbierania jałmużny.

Również premier Tajlandii Thaksin Shinawatra oskarżył o atak islamskich separatystów. Islamiści chcą sprowokować konflikt religijny w Tajlandii. "Społeczeństwo nie może dać się zastraszyć grupie około dwustu separatystów" - powiedział w wywiadzie radiowym Shinawatra.

Na początku stycznia, po serii zbrojnych zamachów na południu, które wstrząsnęły rządem w Bangkoku, władze wprowadziły stan wyjątkowy w prowincjach Pattani, Narathiwat i Yala w pobliżu granicy z Malezją.

4 stycznia podczas ataku na bazę wojskową w Narathiwat zginęło czterech żołnierzy; napastnicy skradli też 100 sztuk broni palnej, głównie pistoletów maszynowych M-16. Podpalono także 20 szkół. Dzień później dwóch policjantów zginęło podczas rozbrajania bomby w Pattani.

Większość mieszkańców 62-milionowej Tajlandii to wyznawcy buddyzmu. Wyjątek stanowią cztery prowincje południowe, gdzie żyje większość z sześciu milionów tajlandzkich muzułmanów. Władze w  Bangkoku twierdziły do niedawna, że całkowicie wyeliminowały islamską rebelię na południu kraju.

em, pap