Przerwać koreański holocaust

Przerwać koreański holocaust

Dodano:   /  Zmieniono: 
Centrum Szymona Wiesenthala - znane ze ścigania hitlerowskich zbrodniarzy wojennych - wystąpiło z apelem do ONZ o wszczęcie śledztwa w sprawie północnokoreańskich obozów pracy.
W opublikowanym w Seulu oświadczeniu Centrum wezwało Narody Zjednoczone do zbadania informacji dotyczących zarówno istnienia północnokoreańskich obozów koncentracyjnych, jak i prowadzenia w Korei Północnej eksperymentów na więźniach politycznych, w tym testowania na ludziach gazów bojowych w komorach gazowych.

Centrum zareagowało w ten sposób na dwa programy nadane przez brytyjską sieć informacyjną BBC, w których przedstawiono wywiady i dokumenty, świadczące o prowadzeniu przez władze północnokoreańskie eksperymentów z bronią chemiczną i biologiczną na więźniach. Głównym źródłem informacji BBC był uchodźca północnokoreański, były szef jednego z takich obozów, a następnie attache wojskowy ambasady w Pekinie, skąd zwerbował go wywiad południowokoreański.

Wywiad południowokoreański (NSI) natychmiast zakwestionował wiarygodność tych doniesień. "Znamy osobę występującą w tym programie (BBC) jako Kwon Hyuk i wiemy, że nigdy nie pracował w więzieniu politycznym w Korei Północnej. Wiemy też, że nigdy nie był attache wojskowym w Pekinie, wbrew temu co twierdzi" - powiedział przedstawiciel NSI.

Centrum Szymona Wiesenthala wskazało jednak na potrzebę bezspornego wyjaśnienia zarzutów stawianych Phenianowi. W oświadczeniu Centrum podkreślono, że opisy informatora BBC do złudzenia przypominają powojenne relacje więźniów hitlerowskich obozów zagłady w Europie czy też japońskich "placówek badawczych" w okupowanej przez armię cesarską części Azji. Centrum przywołuje tu m.in. eksperymenty prowadzone z bronią bakteriologiczną w latach wojny przez osławiony japoński Oddział 731 na północy Chin. W wyniku eksperymentów tego Oddziału zginęło 250 tys. ludzi - Chińczyków i jeńców wojennych z innych państw.

em, pap