"Myślę, że prości obywatele byłego ZSRR i obecnych krajów Wspólnoty Niepodległych Państw nic dzięki temu (upadkowi ZSRR) nie zyskali, a jedynie zetknęli się z dużą ilością problemów" - powiedział Władimir Putin. Rosyjski przywódca zauważył jednak także "pewne plusy obecnej sytuacji", w której Rosja jest niepodległym krajem i nie tworzy już wraz z 14 innymi republikami Związku Radzieckiego.
Rosja przestała być "dojną krową dla wszystkich i dla każdego" - powiedział Putin, wyraźnie sugerując, że w czasach ZSRR jego największa republika zmuszona była do finansowania innych biedniejszych republik związkowego państwa.
Poza tym oświadczył: "Naszym głównym celem jest poprawa poziomu życia Rosjan - zapewniał też Putin w półgodzinnym wystąpieniu, dodając, że "państwo musi bronić ich praw, ich bezpieczeństwa i ich życia".
Do osiągnięć swoich ponad czteroletnich rządów zaliczył m.in. ustanowienie stabilnych struktur władzy, znaczne zwiększenie rezerw walutowych banku centralnego, regularne spłacanie zadłużenia zagranicznego i wypłacanie na czas pensji pracownikom.
oj, pap