Na rynkach z żywym drobiem w miastach stanu New Jersey, niedaleko Nowego Jorku wykryto wirusa ptasiej grypy. Jego obecność nie jest niczym wyjątkowym - władze stanu bagatelizują sprawę.
Również miejscowe koła przemysłowe nie są przerażone odkryciem, podkreślając, że wirus od wielu lat występował na rynkach z żywym drobiem w Nowym Jorku i New Jersey. Zagrożenie nie jest takie samo jak w przypadku azjatyckiego wirusa grypy, który zabił już 19 osób i zrujnował wiele hodowli kur w Azji - twierdzą władze.
Według rzeczniczki miejscowego Departamentu Rolnictwa, Hope Gruzlovic, obecność wirusa grypy nie jest niczym szczególnym w stanie New Jersey, gdyż z reguły występuje on na 40 proc. lokalnych rynków z żywym drobiem. Odmiana tamtejszego wirusa, H7N2, jest uważana za nieszkodliwą dla ludzi. Ten sam typ wirusa został też wykryty na dwóch farmach w Delaware, gdzie od soboty zabito już 84 tys. kur.
Śmiertelne przypadki w Azji - twierdzą eksperci amerykańscy - spowodowała bardziej niebezpieczna odmiana wirusa ptasiej grypy, H5N1.
oj, pap