MAEA odmówiła skomentowania doniesień Reutera.
Informację o znalezisku zamieścił dziennik "USA Today". Zaawansowane urządzenia do wzbogacania uranu miały się znajdować w bazie lotniczej niedaleko Teheranu. Gazeta, powołując się na źródła amerykańskie i zagraniczne zaznacza jednak, że nie wiadomo, czy urządzenia zostały kiedykolwiek użyte.
Komentatorzy są zgodni, że odkrycie nasuwa wątpliwości co do tego, czy Iran - jak twierdzi - rzeczywiście ograniczył swój program nuklearny do celów cywilnych. Iran wcześniej zapewniał bowiem, że ujawnił wszystko, co dotyczy jego programu nuklearnego, i zobowiązał się do pełnej przejrzystości dalszych prac. Tymczasem nic nie powiedział inspektorom MAEA o tych częściach do wirówek.
Niektórzy analitycy spekulują nawet, że Iran posiada jakiś tajny ośrodek wzbogacania uranu, oprócz znanego międzynarodowym inspektorom centrum nuklearnego Natanz.
Iran zaprzecza, jakoby dążył do skonstruowania broni jądrowej. Pod naciskiem wspólnoty międzynarodowej pod koniec 2003 roku zobowiązał się do zawieszenia wzbogacania uranu, który miał być przeznaczony na potrzeby energetyki. Władze w Teheranie zastrzegają, że wstrzymanie prac było "dobrowolne i tymczasowe".
em, pap