Celem obecnej operacji mają być ukrywające się wysokich trudno dostępnych górach niedobitki talibów, których rządy w Afganistanie zakończyła amerykańska inwazja z 2001 roku, a także komórki Al-Kaidy. Jednak są też doniesienia, że tam właśnie w otoczeniu zaufanych ludzi ukrywa się szef Al-Kaidy Osama bin Laden, a także do dziś nieujęty przywódca talibów jednooki mułła Omar. Mówiło się nawet, że miejsce gdzie sie ukrywa bin Laden zostało dokładnie rozpoznane i jego ujęcie pozostaje już tylko kwestią czasu. Pytany, czy chodzi o schwytanie Osamy bin Ladena rzecznik sił USA ppłk Bryan Hilferty, powiedział enigmatycznie, że "celem jest więcej, niż jedna osoba".
Dane dotyczące operacja objęte są tajemnicą. Nie ujawniono liczby żołnierzy biorących w niej udział, lokalizacji jednostek, ani szczegółowych celów. Jednak według nieoficjalnych doniesień na miejscu są żołnierze z jednostek specjalnych i agenci CIA, którzy w grudniu zeszłego roku wzięli udział w schwytaniu Saddama Husajna.Na miejscu są też gotowe do działania siły powietrzne.
W piątek Ministerstwo Obrony USA poinformowało, że w ramach trwającej od 7 marca ofensywy zbrojnej wzdłuż granicy afgańsko-pakistańskiej wzmożona została działalność wywiadowcza. Dane zbierają naszpikowane elektroniką samoloty zarówno załogowe, jak i bezzałogowe, a działania po obu stronach pakistańsko-afgańskiej granicy będzie koordynować Pentagon. Zdaniem źródeł oficjalnych cytowanych przez Reutera, wiosenne warunki atmosferyczne sprzyjają rozprawieniu się z ukrywającymi się w górach ugrupowaniami.
em, pap