W ramach działań zapobiegawczych bezpośrednio po ataku personelowi CPA nakazano zejście do bunkrów.
Dwa pociski spadły natomiast w centrum miasta, poza Zieloną Strefą, powodując śmierć dwu irackich cywilów. Sześć osób doznało obrażeń - wśród nich jest amerykański żołnierz. Zniszczone zostało też kilka samochodów i autobus.
Iracka policja twierdzi, że pociski zostały wystrzelone z terenów na południe od Zielonej Strefy.
Wcześniej w niedzielę zastępca dowódcy sił USA ds. operacji w Iraku, generał Mark Kimmitt informował, że trzy wystrzelone przez irackich partyzantów rakiety uderzyły w sobotę wieczorem w bazę USA w Faludży na zachód od Bagdadu. Zginęło dwu Amerykanów a siedmiu zostało rannych. Tym samym liczba żołnierzy USA, poległych w walce w Iraku w ciągu ostatniego roku wzrosła do 395 ludzi.
W niedzielę rano do ataku doszło też w miejscowości Chalis, w rejonie Bakuby na północ od Bagdadu. W wybuchu bomby zginął iracki policjant - dwu innych zostało rannych. Inna bomba, której celem był amerykański konwój wojskowy, raniła pracownika administracji miasta Mosul na północy Iraku.
oj, pap