Przed kilkoma tygodniami, także w listach do tych samych adresatów, AZF zażądało 4 milionów dolarów i miliona euro, grożąc zdetonowaniem 10 bomb podłożonych na kolei. Od chwili otrzymania tych gróźb sieć kolei francuskich (SNCF) przeprowadziła dwie kontrole. 3 marca, kiedy media ujawniły groźby AZF francuskie koleje państwowe postawiono w stan pogotowia. Przez kilka dni 10 tys. francuskich kolejarzy przeszukiwało linie kolejowe, ale nigdzie nie znaleziono bomb. AZF zerwała wówczas kontakt z władzami.
Po zamachach w Madrycie SNSF zaostrzyło środki bezpieczeństwa, choć władze wykluczają związki AZF z radykalnymi ugrupowaniami islamskimi.
AZF prawdopodobnie przyjęła tę nazwę dla upamiętnienia eksplozji w 2001 roku w fabryce chemikaliów AZF na południu Francji, gdzie podczas wybuchu zginęło 31 osób. Wybuch uznano wówczas za dzieło przypadku; nie znany jest powód, dla którego szantażyści przyjęli tę nazwę.
em, pap