"Nasi polscy sąsiedzi znają moje mocne przekonanie, że dobrych, przyjacielskich stosunków z Polską nie wolno obciążać problemami z bolesnej dla obu krajów przeszłości" - powiedział Schroeder.
Do takich problemów należą żądania zwrotu dawnego niemieckiego majątku - dodał kanclerz. "Nasza wspólna przyszłość w pokojowej Europie musi pozostać miarą naszych politycznych działań" - podkreślił szef niemieckiego rządu.
O zwrot lub odszkodowania za majątki pozostawione w Polsce przez wysiedlonych po 1945 r. Niemców zamierza starać się spółka Pruskie Powiernictwo. Zarejestrowana w Duesseldorfie organizacja gromadzi od ubiegłego roku informacje o roszczeniach, a po wstąpieniu Polski do UE chce zabiegać o odszkodowania przed polskimi i międzynarodowymi sądami. Działania Powiernictwa wywołały zaniepokojenie polskiej opinii publicznej.
W wywiadzie dla agencji dpa Schroeder podkreślił rolę Niemiec w przyjęciu do Unii krajów środkowoeuropejskich. "Obecne rozszerzenie, mogę powiedzieć to z pewną dumą, nie nastąpiłoby tak szybko, gdybyśmy nie poparli w zdecydowany sposób nowych krajów" - zauważył kanclerz.
Przyjęcie dziesięciu nowych krajów będzie "poważną próbą" dla zdolności Unii i jej instytucji do działania. Przyjęcie europejskiej konstytucji należy z tego powodu traktować jako zadanie o "absolutnym priorytecie". "Potrzebujemy konstytucji, aby zapewnić zdolność do działania, przejrzystość i demokrację w rozszerzonej Unii" - wyjaśnił.
Schroeder opowiedział się za stosowaniem w pogłębianiu europejskiej integracji zasady "różnych prędkości". Taka zasada jest już dziś rzeczywistością - zauważył, wskazując na Unię Walutową, układ z Schengen i Europejską Politykę Bezpieczeństwa i Obrony.
"W dziedzinach, w których jest to konieczne dla kontynuowania integracji, powinniśmy także w przyszłości poszukiwać pragmatycznie dróg, które umożliwią posuwanie się naprzód grupy krajów członkowskich" - powiedział. Schroeder zdystansował się tym samym od swego ministra spraw zagranicznych Joschki Fischera, który uznał swoje wcześniejsze plany tworzenia "twardego jądra" Europy i europejskiej "awangardy" za nieaktualne.
oj, pap