Włoska ambasada w Bagdadzie została ostrzelana w środę wieczorem pociskami moździerzowymi. Prawdopodobnie nikt nie zginął.
Według włoskiej agencji informacyjnej, która powołała się na źródła w Bagdadzie, budynek ambasady nie doznał większych szkód, gdyż wybuchy pocisków nie naruszyły jego zasadniczej konstrukcji.
Włoskie MSZ oświadczyło, iż ambasada funkcjonuje normalnie. "Dziś o godzinie 14 czasu lokalnego (12 czasu polskiego) kilka pocisków moździerzowych spadło w okolicy ambasady. Nie jest jasne, co było celem ostrzału" - powiedział rzecznik ministerstwa.
"Rozmawialiśmy z ambasadorem kilka minut temu: nie było żadnych ofiar w ludziach ani szkód materialnych, działalność (placówki) przebiega normalnie" - dodał.
W listopadzie ubiegłego roku, nocą, w pobliżu ambasady nastąpił wybuch, powodując uszkodzenia jej konstrukcji. Nikt nie doznał wtedy obrażeń.
oj, pap