Prom, na którego pokładzie znajdowało się 250 pasażerów, zatonął w niedzielę na jednej z rzek w Bangladeszu. Do tej pory wydobyto osiem ciał.
Na razie nieznana jest liczba ofiar. Według policji, w wypadku mogło zginąć nawet 200 osób. Do tej pory znaleziono zaledwie 50 osób, którym udało się dopłynąć wpław do brzegu.
Dwupokładowy prom płynął do Dhaki. Nagła burza na rzece Meghna (65 kilometrów od stolicy) stała się przyczyną tragedii.
Według władz monitorujących transport na wodach wewnętrznych, każdego roku na świecie w wypadkach promów ginie ok. tysiąca osób. Te dane wydają się jednak mocno zaniżone - napisała agencja Reutera.
oj, pap