Anonimowy przedstawiciel amerykańskiego kontrwywiadu, który poinformował agencję, uważa że największe zaniepokojenie budzi możliwość posiadania przez terrorystów broni chemicznej, biologicznej bądź radiologicznej, która mogłaby poczynić znacznie większe spustoszenia niż zwykła bomba konwencjonalna.
"Wciąż płynie nieprzerwany potok informacji, że chcą oni zaatakować i uderzyć w nas silnie" - powiedział anonimowy informator.
Wyjaśnił, iż pomimo wykrytych planów nie ma na razie potrzeby podnoszenia stopnia antyterrorystycznego alertu - z obecnego poziomu żółtego, czyli średniego, do pomarańczowego, czyli wysokiego.
Na średnim, czyli żółtym poziomie, znajdującym się pośrodku pięciostopniowej, barwnej skali zagrożeń, alert utrzymywany jest w USA od stycznia tego roku.
W środę prokurator generalny John Ashcroft oraz dyrektor FBI Robert Mueller wezmą udział w konferencji prasowej na której przedstawiony zostanie program intensywnych działań w celu wykrycia i zniszczenia ewentualnego spisku. W zakrojonej na szeroką skalę operacji mają wziąć przedstawiciele aparatu ścigania, wywiadu oraz bezpieczeństwa wewnętrznego.
Ponadto FBI planuje wysłanie specjalnych biuletynów informacyjnych do około 18 tysięcy stanowych i federalnych jednostek organizacyjnych aparatu ścigania. Zawierać one będą szczegółowe ostrzeżenia i informacje o możliwych zagrożeniach.
em, pap