Jednak, jak wynika z niektórych doniesień agencyjnych, najbardziej ucierpiała prowincja Mazandaran nad Morzem Kaspijskim, gdzie wiele dróg stało się nieprzejezdnych.
Trzecia prowincja, która nawiedził kataklizm, to Kelardaszt.
Według dotychczasowych doniesień, najwięcej śmiertelnych ofiar pochłonęły w czasie trzęsienia ziemi wypadki drogowe. 16 osób poniosło śmierć, a siedemdziesiąt zostało rannych w wypadkach, do których doszło na drodze między Teheranem a Morzem Kaspijskim.
Obraz zniszczeń w trzech prowincjach dotkniętych trzęsieniem ziemi jest niepełny wskutek częściowego zerwania łączności.
Na szczęście, w chwili gdy ziemia zatrzęsła się i budynki zaczęły się walić - mówią ratownicy - wiele rodzin, korzystając z muzułmańskiego piątkowego święta spędzało gorące popołudnie poza domem, co zapewne ograniczyło liczbę ofiar.
Według Obserwatorium Ziemi w Strasburgu, epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się między wioskami Jusz i Baladeh w prowincji Mazandaran, 70 km na północ od Teheranu.
Wstrząsy dały się odczuć w różnych dzielnicach stolicy Iranu. W niektórych domach w stolicy wypadły szyby, a ludzie w 12- milionowym Teheranie wybiegli z domów na ulice w obawie przed kolejnymi wstrząsami. Po pierwszym, nastąpiło w ciągu godziny kilka dalszych o sile 4,4 i 4,3 stopnia w skali Richtera.
Ostatnie wielkie trzęsienie ziemi w Iranie, w grudniu ub. roku w mieście Bam, na południowym wschodzie, pochłonęło 26.271 ofiar.
W czerwcu 1990 r. mniej więcej w tych samych rejonach, co obecnie, wystąpiło trzęsienie ziemi o sile 7,7 stopnia w skali Richtera, zabijając 37.000 osób.
W ciągu całego XX wieku w około dwudziestu kataklizmach sejsmicznych zginęło w Iranie 140.000 ludzi.
ss, pap